za jakimi tęsknił często Gombrowicz.<br>Cóż się zaś stanie, kiedy <q>"nadziać (...) pustotę operetkową istotnym dramatem"</>, narzucić cierpieniom historii formę najdoskonalej umowną, która nigdy przecie nie miała ambicji przedstawiania rzeczywistości (jak wiadomo, pierwsze operetki były parodiami; a więc Operetka jest parodią parodii)? Można będzie wtedy zmylić wszystkie tropy i uciec w - autentyczność samostwarzania, najwyższy cel, jaki wedle Gombrowicza przyświeca artyście.<br>Język Operetki jest w najwyższym stopniu sformalizowany. Każda postać ma swe znamię słowne - grubiańskie, natarczywe, sztampowe; zapewne także - melodię własną.<br>Szapoklak mój Laseczka ma (Dr 240) Już wiadomo, że to Szarm. Hufnagiel:<br><q>O bo to galop, galop, galop!<br>O tylko galop w