przyjazny ludziom, ale wymagał od nich zbyt wiele, by mogli temu sprostać. Świetny kumpel - tak bym go nazwał, bo przecież od okupacji prawie nie rozstawaliśmy się ze sobą i spędziliśmy razem dziesiątki godzin.<br>Jego przyjaciółmi byli Hala Wielowieyska, Kornel Filipowicz, Lech Piwowar, Ignacy Fik, Władysław Bodnicki, a więc lewicująca młoda awangarda krakowska, która przed wojną przeciwstawiała się prorządowym nurtom literackim. Związany był też z teatrem "Cricot", prowadzonym przez Józefa Jaremę przy współudziale Andrzeja Pronaszki, Władysława Woźnika, Marii Jaremianki. Teatrzyk ten działał w Domu Plastyka przy ulicy Łobzowskiej i wzbudzał kontrowersyjne opinie przez swe wyraźnie lewicujące zainteresowania. Miał zaprzedanych zwolenników i ostentacyjnych