samym wielkie, przepastne nic wypełnić?<br><br>I tak to z chęci zwiewnych ciężki powstaje mus. Realizacje nieodwołalne wymuszający, zatrzymujący w swojej lepkiej mazi wiotkie wahadła wahań. Z potrzeby jakiejkolwiek decyzji rodzą się jakieś decyzje. Zapach dworca. I młodość. <hi rend="italic">To upaja trochę</>.<br><br>Więc na początek spotkanie po latach. I to po czterech aż. Z dawna projektowane, odwlekane, niewiarygodne. Poznaliśmy się w czasach niepamiętnych, jeszcze w liceum, na wakacjach oczywiście, połączyły nas wspólne wschody słońc, strumienie mieszające w zawirowaniach swoich wód pianę z naszych past do zębów, unoszoną potem aż do Morza Bałtyckiego, ogniska, do których wrzuciłoby się w końcu ubrania, buty, nawet ciała