chleb i łamał, wymawiając nad każdym kawałkiem słowa nie swoje, <br>ale tamte wypowiedziane wtenczas w nocy. Ci, co stali dalej, podchodzili do niego z wyciągniętymi <br>rękoma, brali z czcią swój kawałek, czasem brali drugi w białą szmatkę, by zanieść <br>go swoim bliskim, którzy pozostali w domu. Przelewano także wino z błogosławionego <br>kubka do swoich kubków. Jedli i pili wszyscy ochrzczeni, uczniowie zaś klęczeli <br>przez cały czas, patrząc na tamtych z wyrazem zazdrości. I dopiero gdy wszyscy <br>już wzięli swą część z rąk rozdawcy i wszyscy się pomodlili, nauczyciel usiadł. <br>To był znak, by usługujące poczęły wnosić misy z zacierką grecką, z