Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
nie patrzeć na siebie zbyt krytycznie.
- Jesteś struś. Dobranoc.

7.

Do Ewy jeździ się na początku i pod koniec wakacji. Ewa należy do letniego pejzażu jak dom babki, jezioro i las. Ewę odwiedza się odkąd Ulka sięga pamięcią, również jeśli wypada droga w pobliżu. Właśnie tak, odwiedza.
- Odwiedzimy Ewę - mówiła babka, od zawsze.
Małą Ulkę lokowała w wiklinowym foteliku umocowanym na ramie roweru, większej Ulce kupiła rower. Pedałowały na skróty leśnymi duktami, zostawiały swoje pojazdy wsparte o okalający cmentarz niski murek ze spojonych cementem otoczaków, wkraczały w obszar szczególnej ciszy, podkreślanej tylko trylem ptaka.
W starej kwaterze grzebalnej płasko rozłupany olbrzymi
nie patrzeć na siebie zbyt krytycznie.<br>- Jesteś struś. Dobranoc.<br><br>7.<br><br>Do Ewy jeździ się na początku i pod koniec wakacji. Ewa należy do letniego pejzażu jak dom babki, jezioro i las. Ewę odwiedza się odkąd Ulka sięga pamięcią, również jeśli wypada droga w pobliżu. Właśnie tak, odwiedza.<br>- Odwiedzimy Ewę - mówiła babka, od zawsze.<br>Małą Ulkę lokowała w wiklinowym foteliku umocowanym na ramie roweru, większej Ulce kupiła rower. Pedałowały na skróty leśnymi duktami, zostawiały swoje pojazdy wsparte o okalający cmentarz niski murek ze spojonych cementem otoczaków, wkraczały w obszar szczególnej ciszy, podkreślanej tylko trylem ptaka.<br>W starej kwaterze grzebalnej płasko rozłupany olbrzymi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego