wiele podobieństw, ale ziemie <page nr=34><br>poza doliną Issy okrywała mgła i co wiedział to chyba z opowieści babki, że Anglicy jedzą kompot na ranne ścianie śniadanie - dlatego czuł do nich sympatię - że Rosjanie wysłali dziadka Artura na Sybir i że powinien kochać polskich królów, których groby są w Krakowie. Kraków dla babki pozostawał najpiękniejszym miastem na świecie i obiecywała Tomaszowi, że pojedzie tam, jak dorośnie. Razem, z tego jej patriotyzmu ulokowanego gdzieś daleko, z tolerancji dziadka, dla którego sprawy narodowościowe, były raczej obojętne, i z odezwań się Józefa: "my", "nasz kraj", zalęgło się w Tomaszu przyszłe niedowierzanie, kiedy w jego obecności ktoś