Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
wszedł z powrotem do leprozorium. Voestleven leżała pod moskitierą, w szortach i przepoconym podkoszulku, i rozmawiała przez telefon po niemiecku. Pod spojrzeniem Daniela szybko rozłączyła się.
- Co jest?
- Wiedeń? Dobrze słyszałem?
- Tam następny przystanek. O co chodzi?
- Od dwóch godzin gapię się na tę przeklętą małpę i nie widziałem żadnego bachora.
- To co?
Daniel czekał w milczeniu.
- O cholera! - Voestleven w końcu zrozumiała. Poderwała się na równe nogi, wciągnęła i zapięła wysokie buty, schowała telefon do futerału i wsunęła do tylnej kieszeni. - Idziemy.
Ducheé zastali na parterze budynku administracyjnego, na zapleczu, w gabinecie lekarskim przez lata do ostatka przekształconym w salę
wszedł z powrotem do leprozorium. Voestleven leżała pod moskitierą, w szortach i przepoconym podkoszulku, i rozmawiała przez telefon po niemiecku. Pod spojrzeniem Daniela szybko rozłączyła się. <br>- Co jest? <br>- Wiedeń? Dobrze słyszałem? <br>- Tam następny przystanek. O co chodzi? <br>- Od dwóch godzin gapię się na tę przeklętą małpę i nie widziałem żadnego bachora. <br>- To co? <br>Daniel czekał w milczeniu. <br>- O cholera! - Voestleven w końcu zrozumiała. Poderwała się na równe nogi, wciągnęła i zapięła wysokie buty, schowała telefon do futerału i wsunęła do tylnej kieszeni. - Idziemy. <br>Ducheé zastali na parterze budynku administracyjnego, na zapleczu, w gabinecie lekarskim przez lata do ostatka przekształconym w salę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego