Muldgaard przyjrzał nam się z uwagą i dość podejrzliwie. Następnie po licznych, ciężkich i całkowicie bezskutecznych wysiłkach, zmierzających do ustalenia, kto, co i kiedy robił i gdzie się w jakim momencie znajdował, przystąpił do szukania motywu zbrodni.<br>- Azali nie miłowała jego jaka osoba? - spytał z naciskiem, nie odwracając od nas bacznego spojrzenia.<br>Zatkało nas wszystkich radykalnie. Odpowiedź na tak sformułowane pytanie wydawała się całkowicie niemożliwa. Na upartego można było oświadczyć, że owszem miłowała go Alicja, ale po pierwsze miałoby to niewiele wspólnego z prawdą, po drugie zaś wszystko wskazywało na to, że pan Muldgaard pyta raczej, czy ktoś nie żywił do