Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
w muły. Na wózku siedział dorodny mężczyzna o twarzy ogorzałej i czerstwej.
- Witaj, Lucjuszu! - zawołał jowialnie do herolda. - A to się piekielnie spóźniłem na targ! A patron kazał mi kupić kilku niewolników... Koło mi w drodze spadło... Co ja tu teraz dostanę. Wszystko, co lepsze, już pewnie sprzedane...
Rozejrzał się bacznie wokoło.
- A czego potrzebujesz? - przerwał mu herold.
- Ano, wiesz - roześmiał się przybysz - mój patron kompletuje żywą bibliotekę, potrzebny mu jest jeszcze Homer, Anakreont i Ezop.
- Tego towaru już nie ma - pokiwał głową herold. - Ot, weź tego chłopaka. Pisze i czyta po grecku, zna nieźle łacinę... Cena niska. Wibiusz go sprał
w muły. Na wózku siedział dorodny mężczyzna o twarzy ogorzałej i czerstwej.<br>- Witaj, Lucjuszu! - zawołał jowialnie do herolda. - A to się piekielnie spóźniłem na targ! A patron kazał mi kupić kilku niewolników... Koło mi w drodze spadło... Co ja tu teraz dostanę. Wszystko, co lepsze, już pewnie sprzedane...<br>Rozejrzał się bacznie wokoło.<br>- A czego potrzebujesz? - przerwał mu herold.<br>- Ano, wiesz - roześmiał się przybysz - mój patron kompletuje żywą bibliotekę, potrzebny mu jest jeszcze Homer, Anakreont i Ezop.<br>- Tego towaru już nie ma - pokiwał głową herold. - Ot, weź tego chłopaka. Pisze i czyta po grecku, zna nieźle łacinę... Cena niska. Wibiusz go sprał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego