Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
w innym się w porę nie okręci szalikiem i ma poczucie stałej uciążliwości, na którą się nawet nie wypada poskarżyć, bo przecież to nic poważnego - nic się w końcu nie wali, ani nie pali.

Niektóre z tych dokuczliwości bywają nieuniknione, ale wiele można by usunąć, gdyby zwróciło się na nie baczniejszą uwagę. Nie zawsze jednak tak jest, no to nie są te najważniejsze problemy. Jeśli jednak starzy górnicy zastanowią się jak to odbierają ich młodsi koledzy, wówczas ranga tych spraw urośnie, jako że mają one istotny wpływ na utrzymanie górniczego narybku, w pierwszym, najtrudniejszym dla niego okresie.

Jak widać wiele jest
w innym się w porę nie okręci szalikiem i ma poczucie stałej uciążliwości, na którą się nawet nie wypada poskarżyć, bo przecież to nic poważnego - nic się w końcu nie wali, ani nie pali.<br><br> Niektóre z tych dokuczliwości bywają nieuniknione, ale wiele można by usunąć, gdyby zwróciło się na nie baczniejszą uwagę. Nie zawsze jednak tak jest, no to nie są te najważniejsze problemy. Jeśli jednak starzy górnicy zastanowią się jak to odbierają ich młodsi koledzy, wówczas ranga tych spraw urośnie, jako że mają one istotny wpływ na utrzymanie górniczego narybku, w pierwszym, najtrudniejszym dla niego okresie.<br><br> Jak widać wiele jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego