Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
potem zbladł. Zajęci rozmową nie zwrócili uwagi na wezwanie Sotiona, który powtórzył niecierpliwie:
- Kaliasie, chodź tu!...
Polluks ścisnął przyjaciela za rękę.
- Spokój, spokój! - szepnął rozkazująco.
Kalias zgarbiwszy się jak uczeń, który niezasłużenie idzie odbierać karę, przysunął się ku przodowi i stanął przed stołem. Mimo opuszczonych powiek poczuł na twarzy świdrujący, baczny wzrok Milona. Sotion zdjął ze ściany lutnię i poddał takt. Kalias rozpoczął deklamację. Mówił cicho, niewyraźnie, drżącym głosem. Sotion uderzył mocniej w struny i powiedział gniewnie:
- Cóż to, Kaliasie, dzisiaj tak źle deklamujesz? No, wyraźniej i głośniej!
Kalias opanował się wysiłkiem woli. Piękne strofy homerowskie popłynęły spokojnie jak bieg szerokiej
potem zbladł. Zajęci rozmową nie zwrócili uwagi na wezwanie Sotiona, który powtórzył niecierpliwie:<br>- Kaliasie, chodź tu!...<br>Polluks ścisnął przyjaciela za rękę.<br>- Spokój, spokój! - szepnął rozkazująco.<br>Kalias zgarbiwszy się jak uczeń, który niezasłużenie idzie odbierać karę, przysunął się ku przodowi i stanął przed stołem. Mimo opuszczonych powiek poczuł na twarzy świdrujący, baczny wzrok Milona. Sotion zdjął ze ściany lutnię i poddał takt. Kalias rozpoczął deklamację. Mówił cicho, niewyraźnie, drżącym głosem. Sotion uderzył mocniej w struny i powiedział gniewnie:<br>- Cóż to, Kaliasie, dzisiaj tak źle deklamujesz? No, wyraźniej i głośniej!<br>Kalias opanował się wysiłkiem woli. Piękne strofy homerowskie popłynęły spokojnie jak bieg szerokiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego