nas,<br> Niebo w górze prześwieca<br> Niby wstążka kobieca,<br> Taki to dziwny czas!<br><br>Jeśli zejdzie się nieco w dół,<br>Zioła leśne obejmą wpół,<br> A kto mały - nieduży,<br> Ten się cały zanurzy<br> W tej plątaninie ziół.<br><br>Można z drogi zejść trochę w bok,<br>Tam już będzie zupełny mrok,<br> Tam z badyla na badyl<br> Pełzną pilne owady<br> Pijąc roślinny sok.<br><br>Jeśli tobie zachce się pić,<br>Jeszcze głębiej do lasu idź:<br> Brzozy rosną po drodze -<br> Brzozę nożem ugodzę,<br> Jej nie żyć, a nam żyć!<br><br>Za dnia słońce pada na płask,<br>A pod wieczór ma skośny blask<br> I wiatr lecąc przez drzewa<br> Z koron zamiata i