Typ tekstu: Blog
Tytuł: zupa-jabłkowa
Rok: 2003
mi jak tam dojść i poszłam (kolejne 2km). Spotkałam R., takiego warszawiaka z którym M. chodziła w tamte wakacje, a on potem nawet nie zadzwonił. Cham. Poszłam po dziewczyny i odbyłyśmy z nim poważna rozmowę. Ale Będziemy się mścić za M. Co tam to tylko jakiś palant, który ma niezły bajer ehehe:).
Wieczorem do mojej mamy przyjechały koleżanki, które mi się przedstawiały jako ciocia A. i ciocia K. W życiu tych kobiet nie widziałam. Ciocia K. przywiozła ze sobą syna - F.. Dziki strasznie na początku, bo w sumie my byłyśmy dwie a on taki biedny sam:) biegał za swoim psem. Ale
mi jak tam dojść i poszłam (kolejne 2km). Spotkałam R., takiego warszawiaka z którym M. chodziła w tamte wakacje, a on potem nawet nie zadzwonił. Cham. Poszłam po dziewczyny i odbyłyśmy z nim poważna rozmowę. Ale Będziemy się mścić za M. Co tam to tylko jakiś palant, który ma niezły bajer ehehe&lt;emot&gt;:)&lt;/&gt;. <br>Wieczorem do mojej mamy przyjechały koleżanki, które mi się przedstawiały jako ciocia A. i ciocia K. W życiu tych kobiet nie widziałam. Ciocia K. przywiozła ze sobą syna - F.. Dziki strasznie na początku, bo w sumie my byłyśmy dwie a on taki biedny sam&lt;emot&gt;:)&lt;/&gt; biegał za swoim psem. Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego