Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
swoje przygotowanie.
- Nic nie słyszę, Burba - ponaglał pan Rymsza. Kajaki siedział jednak pomiędzy przyjaciółmi i od nich, niestety, w tym względzie nie mógł oczekiwać pomocy. Westchnął więc ciężko i jął stękać z namysłem, poruszając bezgłośnie wargami.
- Przed chwilą doskonale pamiętałeś, a teraz zapomniałeś, prawda? - pytał troskliwie pan Rymsza.
- Tak, owszem - bąkał Kajaki. A do kolegów:
- Powiedzcie, jedry wasze pałki! No, co było zadane? Poza współczuciem nic mu nie mogli ofiarować. Pan Rymsza tymczasem wstał od stołu i wszedł pomiędzy ławki. Zbliżywszy się do Kajakiego rzekł cicho, prawie konfidencjonalnie:
- Zadam więc chyba najłatwiejsze pytanie: dlaczego ostatnio nic nie umiecie? Kajaki uśmiechnął się
swoje przygotowanie.<br>- Nic nie słyszę, Burba - ponaglał pan Rymsza. Kajaki siedział jednak pomiędzy przyjaciółmi i od nich, niestety, w tym względzie nie mógł oczekiwać pomocy. Westchnął więc ciężko i jął stękać z namysłem, poruszając bezgłośnie wargami.<br>- Przed chwilą doskonale pamiętałeś, a teraz zapomniałeś, prawda? - pytał troskliwie pan Rymsza.<br>- Tak, owszem - bąkał Kajaki. A do kolegów:<br>- Powiedzcie, jedry wasze pałki! No, co było zadane? Poza współczuciem nic mu nie mogli ofiarować. Pan Rymsza tymczasem wstał od stołu i wszedł pomiędzy ławki. Zbliżywszy się do Kajakiego rzekł cicho, prawie konfidencjonalnie:<br>- Zadam więc chyba najłatwiejsze pytanie: dlaczego ostatnio nic nie umiecie? Kajaki uśmiechnął się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego