Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
się swetrem. Bardzo kochała swego wnuka Felka, którego sama wychowywała, gdy jej zięć Szymański poległ był we wrześniu, a córka umarła w parę miesięcy później na skutek zakażenia po skrobance.
Słomka boczkiem spojrzał na białe drzwi toalety. Lśniły najdoskonalszą czystością. Jurgeluszka była nieocenioną w swym fachu pracownicą.
- Rzygał już kto? - bąknął
- Skądże? - odpowiedziała spokojnie Jurgeluszka nie przerywając roboty. - Za wcześnie.
Słomka podrapał się w nos. - Hm...
- Wszystko, proszę pana, ma swoją kolejkę. Teraz są mowy. A później będą tu jeszcze biegać, będą...
- Nieźle sobie pani dzisiaj zarobi?
- Tak właśnie myślę. Ale to nigdy, proszę pana, nie wiadomo. Przed wojną różne tu
się swetrem. Bardzo kochała swego wnuka Felka, którego sama wychowywała, gdy jej zięć Szymański poległ był we wrześniu, a córka umarła w parę miesięcy później na skutek zakażenia po skrobance.<br>Słomka boczkiem spojrzał na białe drzwi toalety. Lśniły najdoskonalszą czystością. Jurgeluszka była nieocenioną w swym fachu pracownicą.<br>- Rzygał już kto? - bąknął<br>- Skądże? - odpowiedziała spokojnie Jurgeluszka nie przerywając roboty. - Za wcześnie.<br>Słomka podrapał się w nos. - Hm...<br>- Wszystko, proszę pana, ma swoją kolejkę. Teraz są mowy. A później będą tu jeszcze biegać, będą...<br>- Nieźle sobie pani dzisiaj zarobi?<br>- Tak właśnie myślę. Ale to nigdy, proszę pana, nie wiadomo. Przed wojną różne tu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego