Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.17
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
na wyjazd do Wielkiej Brytanii zaplanowano w Poznaniu - mówi Donata Wojnicz z zielonogórskiej komendy policji. - Otrzymujemy mnóstwo telefonów z pytaniami ludzi, którzy mieli zamiar z tej oferty skorzystać. Wiemy już, że było ich co najmniej kilkadziesiąt.
Policjanci proszą o kontakt kolejne ofiary oszustów.


Spacer wśród gałęzi

- Kto odpowiada za ten bałagan? - pyta Maria Benyskiewicz, wskazując na konary drzew leżące od jesieni ubiegłego roku przy ul. Polanka. Janusz Rogala z nadleśnictwa odpowiada: - Przecież to jest las.
M. Benyskiewicz przyszła do redakcji w złym humorze. W okolicy, w której mieszka, od pół roku panuje bałagan po ubiegłorocznej wycince lasu.
- To było jeszcze przed
na wyjazd do Wielkiej Brytanii zaplanowano w Poznaniu - mówi Donata Wojnicz z zielonogórskiej komendy policji. - Otrzymujemy mnóstwo telefonów z pytaniami ludzi, którzy mieli zamiar z tej oferty skorzystać. Wiemy już, że było ich co najmniej kilkadziesiąt. <br>Policjanci proszą o kontakt kolejne ofiary oszustów.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="news" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;Spacer wśród gałęzi&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;- Kto odpowiada za ten bałagan? - pyta Maria Benyskiewicz, wskazując na konary drzew leżące od jesieni ubiegłego roku przy ul. Polanka. Janusz Rogala z nadleśnictwa odpowiada: - Przecież to jest las. &lt;/&gt;<br>M. Benyskiewicz przyszła do redakcji w złym humorze. W okolicy, w której mieszka, od pół roku panuje bałagan po ubiegłorocznej wycince lasu. <br>- To było jeszcze przed
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego