i płacze.<br>Zawiódł klasowy go nos,<br>odrzucono mu donos,<br>w krąg gęgają beztrosko Gęgacze!<br><br><br>Ach, ciężka dola jest bezpieczniaka,<br>kopniakom w nery już nastał kres!<br>Zrehabilitowano kułaka,<br>a także AK i PPS!<br><br><br>Na swej skromnej chałturze<br>nasz poeta się chmurzy,<br>bowiem skrzydeł nie może rozwinąć.<br>Wprawdzie nabył moskwicza,<br>co dzień balet zalicza,<br>lecz świetności czas dawno już minął!<br><br><br>Ach, ciężkie życie jest chałturzysty,<br>gdy w piersi żądza donosów wre!<br>Próżno dokoła szukać faszysty,<br>gdy podupadło dawne UB!<br><br><br>Ale wtem - niespodzianka!<br>Patrzy: czyżby łapanka?<br>Aż się kłębią stalowe mundury!<br>Słychać strzałów łoskoty,<br>słychać pałek łomoty,<br>to Golędzin studentom łoi skórę!<br><br><br>Ach, piękne