w dzikich górach, pełnych niedźwiedzi i innych potworów, gdzie jedyną przyjazną dłoń wyciągnie do nas, drugi. przyjazny nam człowiek. <br>Zapraszamy wszystkich, którym marzy się ta odrobina dzikiej wolności, do zagubionej w zakolu Sanu, u stóp pasma Otrytu Chaty Wuja Toma. To będzie prawdziwa traperska przygoda, w surowej chacie z drewnianych bali, a jedynym udogodnieniem będzie nam stalowa koza, która ciepłem swym ogrzeje nasze zziębnięte dusze. <br>Spać będziemy jak prawdziwi traperzy "na glebie", zjemy, co przygotujemy, a umyjemy się jak zechcemy, San obmyje nasze ciała (temperatura wody będzie godna maja).<br>Jeśli kręci Was ta przygoda, serdecznie zapraszamy<br>Przez pięć dni będziemy penetrować