Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
wszelakie, nam zaś nakazał grobowca poszukiwać, w którym martwiec dzionki przesypia.
- Właśnie tutaj?
- A gdzie grobu wąpierza szukać, jeśli nie na żalniku? A to przecie elfowy żalnik, każde dziecko wie, że elfy to rasa podła i bezbożna, co drugi elf po śmierci potępieńcem zostaje! Wszystko, co złe, przez elfów!
- I balwierzy - poważnie kiwnął głową Zoltan. - Prawda. Każde dziecko wie. Daleko ten obóz, o którym była mowa?
- Oj, niedaleko...
- A nie rzekajcie im za dużo, ojcze Owsiwuju - warknął zarośnięty chłop z włosami po brwi, ten, który już poprzednio objawiał niechęć. - Diasek ich wie, co oni za jedni, podejrzana to jakaś szajka. Nuże
wszelakie, nam zaś nakazał grobowca poszukiwać, w którym martwiec dzionki przesypia. <br>- Właśnie tutaj?<br> - A gdzie grobu wąpierza szukać, jeśli nie na żalniku? A to przecie elfowy żalnik, każde dziecko wie, że elfy to rasa podła i bezbożna, co drugi elf po śmierci potępieńcem zostaje! Wszystko, co złe, przez elfów! <br> - I balwierzy - poważnie kiwnął głową Zoltan. - Prawda. Każde dziecko wie. Daleko ten obóz, o którym była mowa?<br>- Oj, niedaleko...<br> - A nie rzekajcie im za dużo, ojcze Owsiwuju - warknął zarośnięty chłop z włosami po brwi, ten, który już poprzednio objawiał niechęć. - Diasek ich wie, co oni za jedni, podejrzana to jakaś szajka. Nuże
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego