była księgową, w Spomaszu. Ale teraz dalej tak myślę. Marchetti, ten też jest księgowym, niby Włoch, a wszystko ma poukładane, kredyt, debit, winien, ma. Wszystko mu się zgadza na wydruku. Katechetka też miała swój wydruk, tyle a tyle smoły dla tchórzów, tyle dla niewiernych, dla obmierzłych, dla zabójców czy innych bałwochwalców, tak mnie się wydaje przynajmniej, a dla kłamców i guślarzy jeziorko z gorejącą siarką. Winien, więc ma. Ale są inne rachunki i anioł powinien o tym wiedzieć, bo inaczej będzie... Inaczej będzie cienkim bolkiem, biurowym gońcem od głównego księgowego. Tak miało być? Ja to widzę inaczej. Dlaczego? Dlatego że jak