Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
rogi i bębny, a na stadion weszło czterech mężczyzn. Dwóch daborczyków, rybak z Niżnych Osad i pasterz z Gornau-hemi. Z szeregu gwardzistów również wystąpiły cztery osoby, trzech mężczyzn i jedna kobieta. Doron odróżnił ją po sposobie noszenia broni, dla mniej wprawnych oczu wyglądali identycznie.
Stanęli przed główną trybuną, naprzeciw bana i ejenni. Penge Afra dał znak. Pachołkowie wnieśli na środek placu drewniany trójnóg. Ustawili na nim misę wytoczoną z bryły czarnego bazaltu i napełnili ją wodą.
Ban powstał. Podniósł ręce ku niebu, zamknął oczy. Krzyknął, wydobywając z głębi gardła przeciągły skowyt, sprawiający, że skóra cierpnie, powieki drżą, a w myśli
rogi i bębny, a na stadion weszło czterech mężczyzn. Dwóch daborczyków, rybak z Niżnych Osad i pasterz z Gornau-hemi. Z szeregu gwardzistów również wystąpiły cztery osoby, trzech mężczyzn i jedna kobieta. Doron odróżnił ją po sposobie noszenia broni, dla mniej wprawnych oczu wyglądali identycznie.<br>Stanęli przed główną trybuną, naprzeciw &lt;orig&gt;bana&lt;/&gt; i &lt;orig&gt;ejenni&lt;/&gt;. Penge Afra dał znak. Pachołkowie wnieśli na środek placu drewniany trójnóg. Ustawili na nim misę wytoczoną z bryły czarnego bazaltu i napełnili ją wodą.<br>Ban powstał. Podniósł ręce ku niebu, zamknął oczy. Krzyknął, wydobywając z głębi gardła przeciągły skowyt, sprawiający, że skóra cierpnie, powieki drżą, a w myśli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego