chodziło tu o czcigodne nazwisko zmarłego kardynała. Jeśli myśl Newmana sprowadza się do tego, że "żyć to zmieniać się", to zaiste, marny byłby z niego prorok. Byłby to jeden z tych rzadkich figli w dziejach, kiedy autor banału stał się cenionym autorytetem. Jego karierę <orig>możnaby</> wytłumaczyć chyba tylko tym, że banał przez swą ogólność doskonale nadaje się do uzasadnienia każdego wniosku. Niestety, takie zabiegi sprawiają, że myśl newmanowska zostaje zawłaszczona przez osoby, które nie mogą uchodzić za jego spadkobierców. Cały sens wypowiedzi kardynała sprowadzał się bowiem do tego, że człowiek rozpoznaje drogi Boże, że istnieje nieomylny, obecny w dziejach, założony przez