Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
jakże pragnęła w oczach jego matki podrzeć ten list na strzępki. Zagryzała wargi, czując łzy w krtani. "Możesz mi ufać, że będziesz ze mną zawsze i wszędzie, cokolwiek stanie się ze mną..." Dopiero w tym zdaniu ocknęła się ich biedna miłość. Sama nie zdawała sobie sprawy, jak bardzo pragnęła tego banalnego: na zawsze. Nie utopi jej w zapomnieniu, wśród innych kobiet, które pozna, czy to nie najważniejsze, że żyła w nim. Czyż to nie było ocalenie? Coś, co nie zamrze w mizerocie życia.
Smutna pociecha, ileż to rzeczy niespodzianych może się stać, zanim czas mi go zwróci - pomyślała. Komu potrzebne stracone
jakże pragnęła w oczach jego matki podrzeć ten list na strzępki. Zagryzała wargi, czując łzy w krtani. "Możesz mi ufać, że będziesz ze mną zawsze i wszędzie, cokolwiek stanie się ze mną..." Dopiero w tym zdaniu ocknęła się ich biedna miłość. Sama nie zdawała sobie sprawy, jak bardzo pragnęła tego banalnego: na zawsze. Nie utopi jej w zapomnieniu, wśród innych kobiet, które pozna, czy to nie najważniejsze, że żyła w nim. Czyż to nie było ocalenie? Coś, co nie zamrze w mizerocie życia.<br>Smutna pociecha, ileż to rzeczy niespodzianych może się stać, zanim czas mi go zwróci - pomyślała. Komu potrzebne stracone
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego