dwa okrągłe przedmioty. Były to wielkie jaja, na obu<br>końcach prawie jednakowo zaokrąglone, o szorstkiej, ziarnistej,<br>białawożółtej skorupie.<br> - Mógłbym się założyć o butelkę rumu, że to są jaja strusia emu -<br>domyślił się bosman. - Bentley mówił, że nadają się do jedzenia. Chyba<br>ugotujemy je na twardo?<br> - Tak, możemy je ugotować w bańce - przytaknął Tomek.<br> Bosman odlał część wody do manierek. Potem włożył jaja do bańki i<br>umieścił ją na kamieniu położonym w ognisku. Tymczasem kobieta znów<br>przyniosła dwa liście, a na nich, jak na talerzach, leżały paski<br>suszonego kangurzego mięsa oraz jadalne korzenie roślin.<br> Obydwaj przyjaciele podzielili się jednym jajem emu, zjedli