Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
w 1999 r. uciec z ZK w Łowiczu. Wykorzystał gwałtowną burzę, podczas której wyłamał kratę okienną i usiłował sforsować mur ochronny. Zatrzymał go dopiero ostrzał z broni palnej. Nawałnica była taka, że nawet psy nie podjęły interwencji. A Ryszard Ż. nie jest szczególnym bandytą. Najzwyczajniej kocha uciekać.
Gangsterzy, różnej maści bandyci, więzienni watażkowie cenią sobie ponoć pobyt w poukładanym świecie oddziału dla niebezpiecznych. Ostatni polski k.s. (skazany na śmierć), odsiadujący dożywocie Henryk M., siedmiokrotny zabójca, odmawia co prawda - nawet za wysoką gażę - kontaktu z dziennikarzami, ale z kadrą oddziału zaczyna już rozmawiać pełnymi zdaniami.
A poza wszystkim, jak wynika z
w 1999 r. uciec z ZK w Łowiczu. Wykorzystał gwałtowną burzę, podczas której wyłamał kratę okienną i usiłował sforsować mur ochronny. Zatrzymał go dopiero ostrzał z broni palnej. Nawałnica była taka, że nawet psy nie podjęły interwencji. A Ryszard Ż. nie jest szczególnym bandytą. Najzwyczajniej kocha uciekać.<br>Gangsterzy, różnej maści bandyci, więzienni watażkowie cenią sobie ponoć pobyt w poukładanym świecie oddziału dla niebezpiecznych. Ostatni polski k.s. (skazany na śmierć), odsiadujący dożywocie Henryk M., siedmiokrotny zabójca, odmawia co prawda - nawet za wysoką gażę - kontaktu z dziennikarzami, ale z kadrą oddziału zaczyna już rozmawiać pełnymi zdaniami.<br>A poza wszystkim, jak wynika z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego