Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
wyjmował prawą rękę zza kamizelki i wskazując nią wierzbowy zagajnik, kazał mi pilnie patrzeć na kłąb dymu idący z przyciętych do gołych łbów wierzb.
Dymu wprawdzie nigdy nie widziałem, ale potakiwałem głową, nie chcąc go rozjuszać.
Jakoż gdy mu się to pierwsze widzenie przydarzyło, a ja go skrzyczałem, że opowiada banialuki, cały posiniał, a jego twarz podobna była do biczowanego, stojącego na rynku i przywiązanego do granitowego słupka drewnianego Chrystusa.
I z tej twarzy ledwie mógł wykrzyczeć, żeby drzwi zamknięte na skobel podeprzeć dodatkowo osikowym kołkiem.
Zresztą odkąd Jasiek kropnął sobie w łeb, a jego ciało zagrzebano obok poświęconego cmentarza tuż
wyjmował prawą rękę zza kamizelki i wskazując nią wierzbowy zagajnik, kazał mi pilnie patrzeć na kłąb dymu idący z przyciętych do gołych łbów wierzb.<br> Dymu wprawdzie nigdy nie widziałem, ale potakiwałem głową, nie chcąc go rozjuszać.<br> Jakoż gdy mu się to pierwsze widzenie przydarzyło, a ja go skrzyczałem, że opowiada banialuki, cały posiniał, a jego twarz podobna była do biczowanego, stojącego na rynku i przywiązanego do granitowego słupka drewnianego Chrystusa.<br> I z tej twarzy ledwie mógł wykrzyczeć, żeby drzwi zamknięte na skobel podeprzeć dodatkowo osikowym kołkiem.<br> Zresztą odkąd Jasiek kropnął sobie w łeb, a jego ciało zagrzebano obok poświęconego cmentarza tuż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego