Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
z którejś z jednostek i zgłaszał się do podoficera. Ten na przykład wołał:
- Ci co jadą do Żyrardowa na korytarzu w dwuszeregu zbiórka! Wolniej się ruszają dziadki! Wolniej! Wywoływani żołnierze wstawali, zakładali plecaki, żegnali się ze swoimi kolegami i po sprawdzeniu stanu osobowego na zbiórce, pakowali się do podstawionej przed barak ciężarówki. Każdy z nas wiedział już do jakiej jednostki dostał przydział. Najbardziej obawialiśmy się, że MON oddeleguje nas do jednostki położonej na tak cholernym zadupiu, że zupełnie zapomnimy o cywilnym świecie. Nic tylko te same zielone mundury, garaże, wiaty dla samochodów, przykryte materiałem maskującym bunkry a wokoło kilka kilometrów lasu
z którejś z jednostek i zgłaszał się do podoficera. Ten na przykład wołał:<br>- Ci co jadą do Żyrardowa na korytarzu w dwuszeregu zbiórka! Wolniej się ruszają dziadki! Wolniej! Wywoływani żołnierze wstawali, zakładali plecaki, żegnali się ze swoimi kolegami i po sprawdzeniu stanu osobowego na zbiórce, pakowali się do podstawionej przed barak ciężarówki. Każdy z nas wiedział już do jakiej jednostki dostał przydział. Najbardziej obawialiśmy się, że MON oddeleguje nas do jednostki położonej na tak cholernym zadupiu, że zupełnie zapomnimy o cywilnym świecie. Nic tylko te same zielone mundury, garaże, wiaty dla samochodów, przykryte materiałem maskującym bunkry a wokoło kilka kilometrów lasu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego