Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
ma
mężczyzn. Żaden z was nie potrafi zabić Niemca, tak jak ten chłop na
placu - mówiłem. - Nawet kozę sprzedałeś, bo bałeś się ją zarżnąć.
- Są wśród nas mężczyźni. Wielu. Lepiej, a w każdym razie łatwiej
jest ginąć walcząc, ale my nie mamy o co walczyć, dlatego idziemy na
rzeź jak barany.
- Nie mówi się: o co walczyć, tylko z kim walczyć. Przecież ich
trzeba zabijać. Im więcej zabijemy Niemców, tym mniej zabiją oni
naszych.
- Nie wolno zabijać. Nikogo. Nikogo nie wolno zabijać pod żadnym
pozorem - powiedział Rabin.
- Więc kiedy zmienisz dotychczasowe miejsce? - zapytałem.
Rabin nie odpowiedział. Głaskał kozę po głowie i
ma<br>mężczyzn. Żaden z was nie potrafi zabić Niemca, tak jak ten chłop na<br>placu - mówiłem. - Nawet kozę sprzedałeś, bo bałeś się ją zarżnąć.<br> - Są wśród nas mężczyźni. Wielu. Lepiej, a w każdym razie łatwiej<br>jest ginąć walcząc, ale my nie mamy o co walczyć, dlatego idziemy na<br>rzeź jak barany.<br> - Nie mówi się: o co walczyć, tylko z kim walczyć. Przecież ich<br>trzeba zabijać. Im więcej zabijemy Niemców, tym mniej zabiją oni<br>naszych.<br> - Nie wolno zabijać. Nikogo. Nikogo nie wolno zabijać pod żadnym<br>pozorem - powiedział Rabin.<br> - Więc kiedy zmienisz dotychczasowe miejsce? - zapytałem.<br> Rabin nie odpowiedział. Głaskał kozę po głowie i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego