Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
osamotnieni, zgubieni i smutni się nie wydają? (Zabielski znów zanucił, o pastereczce swej kochanej myśląc.)
- Raczej mi na szczęśliwych patrzyli. Jak chmurka na niebie ładna, to oni w niebo zerkają, jak ryby jakieś do brzegu przypłyną, to je łapią i ochoczo jedzą. A po pracy najulubieńszą ich zabawą po polach baraszkować, chłopcy z dziewczętami, albo i piękno drzew i strumyków podziwiać.
- To oni chyba i telewizji nie mają! - Tak to Żwigurajtis żwawo zakrzyknął.
- Ano nie mają.
- A czy oni (tu mówi Woynicz-Zabielski, docent nauk politycznych) o naszym wielkim a świetnym kraju słyszeli? Czy oni aby wiedzą, że my tu wszyscy
osamotnieni, zgubieni i smutni się nie wydają? (Zabielski znów zanucił, o pastereczce swej kochanej myśląc.)<br>- Raczej mi na szczęśliwych patrzyli. Jak chmurka na niebie ładna, to oni w niebo zerkają, jak ryby jakieś do brzegu przypłyną, to je łapią i ochoczo jedzą. A po pracy najulubieńszą ich zabawą po polach baraszkować, chłopcy z dziewczętami, albo i piękno drzew i strumyków podziwiać.<br>- To oni chyba i telewizji nie mają! - Tak to Żwigurajtis żwawo zakrzyknął.<br>- Ano nie mają.<br>- A czy oni (tu mówi Woynicz-Zabielski, docent nauk politycznych) o naszym wielkim a świetnym kraju słyszeli? Czy oni aby wiedzą, że my tu wszyscy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego