Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
wody do wanny.
- Herbatę z cytryną?
- Bez.
Zsunęła nogi na podłogę. Siedząc na tapczanie wciągała spodnie od piżamy. Patrzyłem na świetnie wypastowany parkiet.
- Podoba ci się tu?
- Czy mogę strzepywać popiół na podłogę?
- Jak chcesz - nie oglądając się przeszła do kuchni.
Leżysz wpatrzony w jasny parkiet i usiłujesz przypomnieć sobie barwę podłogi w twoim pokoju. Niestety, wyobraźnia podsuwa ci obraz posadzki poplamionej oliwą i smarami; widziałeś ją w jakimś garażu. Uśmiechasz się i mówisz głośno: "Taka brudna nie jest". I już starasz się wyobrazić sobie zachowanie twojej gospodyni w młodości. Przecież nie gotowała przez całe życie bigosu. Widzisz ją, a przynajmniej
wody do wanny.<br>- Herbatę z cytryną?<br>- Bez.<br>Zsunęła nogi na podłogę. Siedząc na tapczanie wciągała spodnie od piżamy. Patrzyłem na świetnie wypastowany parkiet.<br>- Podoba ci się tu?<br>- Czy mogę strzepywać popiół na podłogę?<br>- Jak chcesz - nie oglądając się przeszła do kuchni.<br>Leżysz wpatrzony w jasny parkiet i usiłujesz przypomnieć sobie barwę podłogi w twoim pokoju. Niestety, wyobraźnia podsuwa ci obraz posadzki poplamionej oliwą i smarami; widziałeś ją w jakimś garażu. Uśmiechasz się i mówisz głośno: "Taka brudna nie jest". I już starasz się wyobrazić sobie zachowanie twojej gospodyni w młodości. Przecież nie gotowała przez całe życie bigosu. Widzisz ją, a przynajmniej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego