Tak więc wolność nie jest bytem jakimkolwiek: jest bytem człowieka, a więc nicością jego bytu... Człowiek nie może być bądź niewolnikiem, bądź wolnym: jest cały wolny i zawsze wolny, albo go w ogóle nie ma</>. Nicość w głębi człowieka jest jego wolnością. Czy możemy spostrzegać bezpośrednio nicość tak, jak spostrzegamy barwy lub kształty drzew? Jakże mógłbym widzieć to, czego nie ma? Mogę widzieć tylko to, co obecne. Wolność jako nieobecność daje o sobie znać za pośrednictwem bólu, który jest obecny w naszej nostalgii, nie ziszczonym pragnieniu, poczuciu osamotnienia, w doznaniu obrzydzenia, z jakim reagujemy na ludzki tłum. Niekiedy eksploduje ona aktem