Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Literatura Ludowa
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1957
między nimi jeden z dobrą i z mądrą głową obrał i rzekł: "Nie swarzcie się towarzysze, posłuchajcie mię, a żadnemu krzywdy nie będzie, gdy tak uczynicie. Siedźmy wszyscy z pokojem, a którykolwiek z nas pierwej .przemówi abo się rośmieje abo się ruszy, niechaj drzwi naprawi i zaprze." Przyzwolili na to barzo radzi ci wszyscy filozofowie i przestając na tej radzie wszyscy spokojno nie ruszając się siedzieli około potraw, które stały wpośrzodku nich.
A w tym nie wiedząc skąd abo gromada psów bieży i potraw zawoniawszy, wbiegli do ogroda abo grobu ogrodzonego. Które ci mądrzy ludzie Bengowie ujrzawszy, folgując postanowieniu i zmowie
między nimi jeden z dobrą i z mądrą głową obrał i rzekł: "Nie swarzcie się towarzysze, posłuchajcie mię, a żadnemu krzywdy nie będzie, gdy tak uczynicie. Siedźmy wszyscy z pokojem, a którykolwiek z nas pierwej .przemówi abo się rośmieje abo się ruszy, niechaj drzwi naprawi i zaprze." Przyzwolili na to barzo radzi ci wszyscy filozofowie i przestając na tej radzie wszyscy spokojno nie ruszając się siedzieli około potraw, które stały wpośrzodku nich. <br>A w tym nie wiedząc skąd abo gromada psów bieży i potraw zawoniawszy, wbiegli do ogroda abo grobu ogrodzonego. Które ci mądrzy ludzie Bengowie ujrzawszy, folgując postanowieniu i zmowie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego