właśnie, nieustannie szukamy<br>odpowiedzi i gdy wydaje się, że ją znaleźliśmy, okazuje się, że trzeba<br>szukać dalej.<br>"Maść na szczury" traktowana jest najczęściej jako literacki "dokument"<br>peerelowskiej rzeczywistości. Stendhal mówił o tym, że proza jest<br>zwierciadłem przechadzającym się po gościńcu. Madej zaproponował raczej<br>krzywe lustereczko - PRL wydaje się u niego beczką gorzkiego śmiechu. Gdy<br>dzisiaj czytamy prozę Madeja, mimo wszystko mniej obchodzi nas dokument<br>literacki, bardziej zaś pisarska wizja człowieka zmuszonego do życia w<br>mroku, kłamstwie, cierpieniu i upodleniu. "Maść na szczury" to teraz<br>książka o krańcach doświadczenia ludzkiego, o bohaterach poddanych<br>naciskowi siły, zła, brutalności - możliwych w każdej epoce. Taka