Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
RASZYN-RASZUŃSKI wstaje i otwiera drzwi Aa! Prosze... Jak sie macie, Zdankiewicz?
STASIEK staje na baczność Dziękuję, panie pułkowniku... Ja tu zagryche od Hejrublańskiego przynosze... Mówił, żeby podać... A to po drodze...
HR. CYNGIEL Czy ten hhhodak jest z nami?
PŁK RASZYN-RASZUŃSKI do STAŚKA Wejdźcie... prosze
was...
STASIEK Nie bede przeszkadzać...
PŁK RASZYN-RASZUŃSKI Państwo pozwolą... przedstawię rodaka... z sąsiedniego pułku... gdzie był nadzwyczaj cenionym podoficerem... Dziś ma pracę regularną... i nawet kontakty ze Szwajcarią... Rzecz bardzo dla nas cenna... (odkłada kiełbasę) Proszę państwa... dochodzi ósma... przerwiemy brydża...
HR. CYNGIEL Proponuję zhobić wybohy... za zgodą pań...
PANI ZOSIA Świetnie... jak
RASZYN-RASZUŃSKI wstaje i otwiera drzwi Aa! Prosze... Jak sie macie, Zdankiewicz?<br>STASIEK staje na baczność Dziękuję, panie pułkowniku... Ja tu zagryche od Hejrublańskiego przynosze... Mówił, żeby podać... A to po drodze...<br>HR. CYNGIEL Czy ten hhhodak jest z nami?<br>PŁK RASZYN-RASZUŃSKI do STAŚKA Wejdźcie... prosze<br>was...<br>STASIEK Nie bede przeszkadzać...<br>PŁK RASZYN-RASZUŃSKI Państwo pozwolą... przedstawię rodaka... z sąsiedniego pułku... gdzie był nadzwyczaj cenionym podoficerem... Dziś ma pracę regularną... i nawet kontakty ze Szwajcarią... Rzecz bardzo dla nas cenna... (odkłada kiełbasę) Proszę państwa... dochodzi ósma... przerwiemy brydża...<br>HR. CYNGIEL Proponuję zhobić wybohy... za zgodą pań...<br>PANI ZOSIA Świetnie... jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego