Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Teraz na ciebie zagłada
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1975
stosy - pomyślała, skoro znalazła się przed Jas kinią Wiatrów.
Jadeitowy głaz Adama był pusty.
Rozejrzała się wokół, lecz choć dobrze w ciemnościach widziała - nigdzie sylwetki Adama nie dostrzegła.
Już chciała rzucić zabitego pawia przy wygaszonym ognisku, gdy od strony ogrodzenia, chroniącego trzodę przed nocną napaścią krwiożerczych zwierząt, dobiegł ją żałosny bek jagnięcia, donośny i krótki.
Od razu pomyślała, że lwu lub lampartowi udało się przeskoczyć palisadę albo nosorożec uczynił w niej wyłom i wdarł się do środka.
Już chciała biec, by napastnika spłoszyć, gdy z głębi ciemności dobiegł ją szelest czyichś kroków.
Jeszcze nie wiedząc, czy to Adam, czy któryś z
stosy - pomyślała, skoro znalazła się przed Jas kinią Wiatrów.<br>Jadeitowy głaz Adama był pusty.<br>Rozejrzała się wokół, lecz choć dobrze w ciemnościach widziała - nigdzie sylwetki Adama nie dostrzegła.<br>Już chciała rzucić zabitego pawia przy wygaszonym ognisku, gdy od strony ogrodzenia, chroniącego trzodę przed nocną napaścią krwiożerczych zwierząt, dobiegł ją żałosny bek jagnięcia, donośny i krótki.<br>Od razu pomyślała, że lwu lub lampartowi udało się przeskoczyć palisadę albo nosorożec uczynił w niej wyłom i wdarł się do środka.<br>Już chciała biec, by napastnika spłoszyć, gdy z głębi ciemności dobiegł ją szelest czyichś kroków.<br>Jeszcze nie wiedząc, czy to Adam, czy któryś z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego