masy krytycznej - eksplozją barbarzyństwa. A wielką, podniosłą rzeczą jest, gdy łączy się wspólnota ze skupieniem i radością przy spożywaniu "darów bożych", tam, w naszych winiarniach, gdzie ze smakiem można zjeść austriackie kiełbaski lub włoską porchettę, zwłaszcza gdy są życzliwie podlewane świetlistym Rieslingiem lub złocistym Frascati).<br> W domu trudno jest mieć beki przesiąknięte kwasem jak stare oberże, ale piwniczkę z butelkami (omszałymi, hm!) czemu nie. Jeśli się ma swój własny dom, bo jeśli tylko mieszkanie, to może ją - od biedy - zastąpić jakiś ciemny kąt, w miarę chłodny (od północy) i spokojny, w który da się wcisnąć choćby nieduży stelaż, by na nim