Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
jednostek produkcyjnych, między innymi ten właśnie zakład sprzętowo-transportowy.

CZATY

Tego dnia wybrałam się do bazy z inż. Cybulskim. Jest trzecia po południu, pół godziny po fajrancie. Siedzimy w samochodzie, niedaleko wjazdu na teren bazy, i obserwujemy. Czas się trochę dłuży. Wreszcie inż. Cybulski mówi:
- Kierowca tej ciężarówki chyba sprzeda benzynę, bo nie wjechał na teren bazy, tylko zostawił samochód na ulicy. To niebezpieczne - niedawno ukradziono z ulicy naszą przyczepę. Co prawda z terenu bazy też czasem różne rzeczy giną. Na przykład ukradziono traktor! I to musiano wyciągnąć go dźwigiem przez mur, bo brama była zamknięta!
- O, chyba idzie ten kierowca
jednostek produkcyjnych, między innymi ten właśnie zakład sprzętowo-transportowy. <br><br>&lt;tit&gt;CZATY&lt;/&gt; <br><br>Tego dnia wybrałam się do bazy z inż. Cybulskim. Jest trzecia po południu, pół godziny po fajrancie. Siedzimy w samochodzie, niedaleko wjazdu na teren bazy, i obserwujemy. Czas się trochę dłuży. Wreszcie inż. Cybulski mówi: <br>- Kierowca tej ciężarówki chyba sprzeda benzynę, bo nie wjechał na teren bazy, tylko zostawił samochód na ulicy. To niebezpieczne - niedawno ukradziono z ulicy naszą przyczepę. Co prawda z terenu bazy też czasem różne rzeczy giną. Na przykład ukradziono traktor! I to musiano wyciągnąć go dźwigiem przez mur, bo brama była zamknięta! <br>- O, chyba idzie ten kierowca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego