W latach 70. mosty budowano z betonów niskiej jakości, które choć powinny teoretycznie wytrzymywać kilkadziesiąt lat bez uszkodzeń, pierwsze objawy degeneracji zaczęły ujawniać już po kilku latach. Do produkcji betonu używano cementu hutniczego z dodatkami popiołu, który nie tylko szybko się rozsypuje, ale także powoduje korodowanie wewnętrznego zbrojenia stalowego, wzmacniającego beton. Skorodowana stal przestaje spełniać swoje funkcje. Jak niekorzystny może być finał takiej sytuacji, przekonaliśmy się w Alejach Jerozolimskich, gdzie z wiaduktu, także ze względu na korozję stali, odpadł wielki kloc betonu. O ile drogi krajowe, wojewódzkie i powiatowe poza granicami wielkich miast, w tym Warszawy, są w nie najgorszym stanie