Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
powierzchnię. I wtedy po kolei pogasły nam latarki.
Mimo woli poczułem dreszcz na plecach. Wyobraziłem sobie tę scenę: troje skłóconych ludzi w ciemności, w środku masywu górskiego, odcięci od powierzchni nieprzebranymi masami kamienia, z jeziorem wiszącym nad głową i legendą o igraszkach z Czasem do zweryfikowania...
- Mieliśmy jeszcze kilka pochodni - bez emocji mówiła Wiktoria - Zapaliliśmy je, ale niewiele oświetliły tak duże pomieszczenie. Wybrałam więc na planie jeden z korytarzy, umiarkowanie wznoszący się w górę i poszłam nim pierwsza. Chłopcy nie ruszyli się - jeszcze kilka minut słyszałam ich kłótnię. Po godzinie pochodnia zgasła i szłam dalej po omacku wiedząc, że nie mogę stanąć
powierzchnię. I wtedy po kolei pogasły nam latarki.<br>Mimo woli poczułem dreszcz na plecach. Wyobraziłem sobie tę scenę: troje skłóconych ludzi w ciemności, w środku masywu górskiego, odcięci od powierzchni nieprzebranymi masami kamienia, z jeziorem wiszącym nad głową i legendą o igraszkach z Czasem do zweryfikowania...<br>- Mieliśmy jeszcze kilka pochodni - bez emocji mówiła Wiktoria - Zapaliliśmy je, ale niewiele oświetliły tak duże pomieszczenie. Wybrałam więc na planie jeden z korytarzy, umiarkowanie wznoszący się w górę i poszłam nim pierwsza. Chłopcy nie ruszyli się - jeszcze kilka minut słyszałam ich kłótnię. Po godzinie pochodnia zgasła i szłam dalej po omacku wiedząc, że nie mogę stanąć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego