Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
wyjść z pokoju, dopóki nam oddechy się nie uspokoją i nie zdołamy znów włożyć na twarze masek. Co prawda, funkcjonowałem wtedy jako oficjalny narzeczony Magdy, przynajmniej w tym miasteczku, które pamiętało ją jako maleńką dziewczynkę, właśnie przez ciotkę wychowywaną w czasie wakacji. Kochaliśmy się w tym dusznym pokoju, jak zawsze bez opamiętania i z nieprawdopodobnym szczęściem, odczuwanym w każdym momencie, gdy byliśmy z sobą blisko. Wzięła ręcznik z zamiarem pójścia do łazienki, ale nie poszła. Przysiadła na brzegu łóżka, chwyciła mnie za rękę i jakoś tak melodramatycznie przycisnęła ją do piersi. Potem pogłaskała mnie jednym palcem po policzku - to był taki jej
wyjść z pokoju, dopóki nam oddechy się nie uspokoją i nie zdołamy znów włożyć na twarze masek. Co prawda, funkcjonowałem wtedy jako oficjalny narzeczony Magdy, przynajmniej w tym miasteczku, które pamiętało ją jako maleńką dziewczynkę, właśnie przez ciotkę wychowywaną w czasie wakacji. Kochaliśmy się w tym dusznym pokoju, jak zawsze bez opamiętania i z nieprawdopodobnym szczęściem, odczuwanym w każdym momencie, gdy byliśmy z sobą blisko. Wzięła ręcznik z zamiarem pójścia do łazienki, ale nie poszła. Przysiadła na brzegu łóżka, chwyciła mnie za rękę i jakoś tak melodramatycznie przycisnęła ją do piersi. Potem pogłaskała mnie jednym palcem po policzku - to był taki jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego