Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Współczesna
Nr: 04.15
Miejsce wydania: Białystok
Rok: 2005
opłatek pokonał tyle kilometrów. Za wigilijnym stołem zastanawialiśmy się z mężem i dziećmi, czy podzielić się nim. W końcu postanowiliśmy zachować go na pamiątkę - dodaje pani Irena.


Jolanta Gadek


Nikt nie przyjedzie was ratować!

Zawodnicy musieli pokonywać odcinki specjalne brodząc po przednią szybę w wodzie. Nie wszystkim udawało się przejeżdżać bez problemów. - Wjechaliśmy na konar drzewa znajdujący się pod wodą. Gdyby nie ta przeszkoda, przejechalibyśmy tę próbę bez problemu. Nie da się jednak przewidzieć, co kryje dno jeziora - mówiła załoga z Giżycka.
Na jednym, 1,5-kilometrowym odcinku, trasa wiedzie przez rzekę, bez możliwości wyjazdu na brzeg po obu stronach. Najlepiej puścić
opłatek pokonał tyle kilometrów. Za wigilijnym stołem zastanawialiśmy się z mężem i dziećmi, czy podzielić się nim. W końcu postanowiliśmy zachować go na pamiątkę - dodaje pani Irena.<br><br><br>&lt;au&gt;Jolanta Gadek<br>&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;&lt;tit&gt;Nikt nie przyjedzie was ratować!&lt;/&gt;<br><br>Zawodnicy musieli pokonywać odcinki specjalne brodząc po przednią szybę w wodzie. Nie wszystkim udawało się przejeżdżać bez problemów. - Wjechaliśmy na konar drzewa znajdujący się pod wodą. Gdyby nie ta przeszkoda, przejechalibyśmy tę próbę bez problemu. Nie da się jednak przewidzieć, co kryje dno jeziora - mówiła załoga z Giżycka. <br>Na jednym, 1,5-kilometrowym odcinku, trasa wiedzie przez rzekę, bez możliwości wyjazdu na brzeg po obu stronach. Najlepiej puścić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego