Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
już zawsze taka jak teraz, że innej nikt jej nie zobaczy. Do końca - pomyślałem nie wiedzieć czemu. Chociaż właściwie wiedziałem. Pamiętałem to przyjęcie i te szepty: ona ma raka. A ona - piękna, długonoga blondynka - wciąż się uśmiechała do swojego męża. Umarła trzy miesiące później. Kasia też się uśmiechała, i to bez wątpienia do mnie, ale był to uśmiech równie smutny. Czy ona mnie widzi?
Cały czas mówiłem o pracy, rodzinie, książkach. Po godzinie podniosła się i podała mi rękę. Paweł podniósł się razem z nią i dał mi znak, żebym poczekał. Wrócił z następną butelką whisky. Podziękowałem.
- Chciałbyś już iść? - zapytał.
- Tak
już zawsze taka jak teraz, że innej nikt jej nie zobaczy. Do końca - pomyślałem nie wiedzieć czemu. Chociaż właściwie wiedziałem. Pamiętałem to przyjęcie i te szepty: ona ma raka. A ona - piękna, długonoga blondynka - wciąż się uśmiechała do swojego męża. Umarła trzy miesiące później. Kasia też się uśmiechała, i to bez wątpienia do mnie, ale był to uśmiech równie smutny. Czy ona mnie widzi?<br>Cały czas mówiłem o pracy, rodzinie, książkach. Po godzinie podniosła się i podała mi rękę. Paweł podniósł się razem z nią i dał mi znak, żebym poczekał. Wrócił z następną butelką whisky. Podziękowałem.<br>- Chciałbyś już iść? - zapytał.<br>- Tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego