Typ tekstu: Książka
Autor: Teplicki Zbigniew
Tytuł: Wielcy Indianie Ameryki Północnej
Rok: 1994
i nikt z białych nie poniesie kary. Wzburzeni wrócili do Swansea następnego dnia i sami wymierzyli sprawiedliwość. Zabili ojca chłopaka, który zranił ich współplemieńca, oraz siedmiu innych kolonistów.
Później osadę spalono do cna, a jej mieszkańcy, których ominęły strzały Wampanoagów, uciekli do Providence. Wszystko wskazuje, że do incydentu tego doszło bez wiedzy i wbrew woli Filipa. Jednakże polała się wtedy pierwsza krew w tej wojnie. Nie było już odwrotu, należało zorganizować się i walczyć. Koloniści wysłali karną ekspedycję do Pokanoket. Od północy szły lądem oddziały pod dowództwem kapitana Churcha, a od strony morza nadciągała flotylla łodzi, by odciąć Indianom i tę drogę
i nikt z białych nie poniesie kary. Wzburzeni wrócili do Swansea następnego dnia i sami wymierzyli sprawiedliwość. Zabili ojca chłopaka, który zranił ich współplemieńca, oraz siedmiu innych kolonistów.<br>Później osadę spalono do cna, a jej mieszkańcy, których ominęły strzały Wampanoagów, uciekli do Providence. Wszystko wskazuje, że do incydentu tego doszło bez wiedzy i wbrew woli Filipa. Jednakże polała się wtedy pierwsza krew w tej wojnie. Nie było już odwrotu, należało zorganizować się i walczyć. Koloniści wysłali karną ekspedycję do Pokanoket. Od północy szły lądem oddziały pod dowództwem kapitana Churcha, a od strony morza nadciągała flotylla łodzi, by odciąć Indianom i tę drogę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego