Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
największym przejęciem wyszeptał:
- To po prostu fan -tas -tycz -ne!
- Legalnie, panie inspektorze Albinowski. Do wieczora musimy przemienić się w istoty nadprzyrodzone - roześmiał się Paragon i zwięźle opowiedział całą rozmowę z Antoniuszem. Dokończył jednak dość minorowo: - Teraz wszystko zależy od czcigodnego wujka Lichonia. Jeżeli Antoniusz nie przekona go, że jesteśmy bezgrzesznymi aniołami w ludzkich postaciach, to cała akcja do kitu.
Antoniusz zjawił się w momencie, kiedy pani Lichoniowa stawiała na stole wielką wazę pełną grzybów. Moment był niezbyt odpowiedni, zwłaszcza dla grzybów, które nie lubią stygnąć. Na widok Antoniusza Perełka zakrztusił się, Paragon upuścił na ziemię talerz po zupie, a Mandżaro
największym przejęciem wyszeptał:<br> - To po prostu fan -tas -tycz -ne!<br> - Legalnie, panie inspektorze Albinowski. Do wieczora musimy przemienić się w istoty nadprzyrodzone - roześmiał się Paragon i zwięźle opowiedział całą rozmowę z Antoniuszem. Dokończył jednak dość minorowo: - Teraz wszystko zależy od czcigodnego wujka Lichonia. Jeżeli Antoniusz nie przekona go, że jesteśmy bezgrzesznymi aniołami w ludzkich postaciach, to cała akcja do kitu.<br>Antoniusz zjawił się w momencie, kiedy pani Lichoniowa stawiała na stole wielką wazę pełną grzybów. Moment był niezbyt odpowiedni, zwłaszcza dla grzybów, które nie lubią stygnąć. Na widok Antoniusza Perełka zakrztusił się, Paragon upuścił na ziemię talerz po zupie, a Mandżaro
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego