Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 30
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
carycy, mnicha Rasputina. Komuniści w Petersburgu nie ścinali głów carskim pomnikom, jak w Moskwie, a nowi rosyjscy demokraci nie mieli odwagi zburzyć pomników Lenina ani Dzierżyńskiego. - Trzydzieści milionów Rosjan głosuje na komunistów i ci muszą mieć swoje pomniki - mówi Jakow Gordin, który całą sytuację kraju określa mianem: psichołogiczeskaja nierazbiericha, psychologiczny bezład, rozgardiasz.

Cara pochowano z honorami, lecz nie ma w Rosji postaci powszechnie uznanych. Władimir Lisowski, akademik petersburski, prowadził badania poglądów młodzieży do 29 roku życia, mieszkańców kilkudziesięciu dużych miast. Nikt nie jest dla nich "bohaterem naszych czasów".

Akademik Lisowski nie ukrywa swych poglądów. Telewizja pokazała film Stanisława Goworuchina, "Rosja, którą
carycy, mnicha Rasputina. Komuniści w Petersburgu nie ścinali głów carskim pomnikom, jak w Moskwie, a nowi rosyjscy demokraci nie mieli odwagi zburzyć pomników Lenina ani Dzierżyńskiego. - Trzydzieści milionów Rosjan głosuje na komunistów i ci muszą mieć swoje pomniki - mówi Jakow Gordin, który całą sytuację kraju określa mianem: &lt;foreign&gt;psichołogiczeskaja nierazbiericha&lt;/&gt;, psychologiczny bezład, rozgardiasz.<br><br> Cara pochowano z honorami, lecz nie ma w Rosji postaci powszechnie uznanych. Władimir Lisowski, akademik petersburski, prowadził badania poglądów młodzieży do 29 roku życia, mieszkańców kilkudziesięciu dużych miast. Nikt nie jest dla nich "bohaterem naszych czasów".<br><br> Akademik Lisowski nie ukrywa swych poglądów. Telewizja pokazała film Stanisława Goworuchina, "Rosja, którą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego