siebie, czuje jego zapach, dotyk jego rąk, swoją radość, usiądą przy stole, zjedzą obiad, odebrała dzisiaj pieniądze, więc zaprosi go do pubu. <br>- Nigdy nie byłem z kumplem na piwie - powiedział kiedyś. <br>- Dlaczego? - zapytała zdziwiona, znając jego słabość do piwa. <br>- Nigdy nie miałem kumpla - odpowiedział. <br><br>Z trudem, powoli, docierał do niej bezmiar jego samotności, którą chciała mu sobą zapełnić. Swoją wypełniła nim całkowicie.<br><br>Mógłby już wracać, niby po co ma tu dłużej siedzieć, nic nie wymyślił przez cały dzień, to i teraz nie wymyśli, ale po co ma wracać? dlatego, że ona czeka?, co go to obchodzi, niech sobie czeka, jak tam