zamknąć... Otóż, nie da się tego zrobić: relacja z życia jest zawsze opowiadaniem otwartym, włączającym w pole faktów raczej ich emanacje niż definicje prawdy, przy czym każdy może je jeszcze uzupełnić własną interpretacją krajobrazu znaczeń. Jest taka książka Henriego Nouwena o różnych cierpieniach ludzkich, która nosi tytuł Kielich życia: "Cały bezmiar goryczy wypełnia to naczynie, roznoszące kiedyś życzliwość i pogodę". I, mimo wszystko, pozostaje takie w kapłańskiej koncepcji autora: "Kielich smutku, jakkolwiek to zupełnie niepojęte, jest także naczyniem radości" (przekład Justyny i Jana Grzegorczyków). A wtedy uprzedmiotawia się to w naszym winie, które dźwiga na sobie odpowiedzialność tyleż za metaforę, co