Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
siebie, idzie ku wyjściu godnym, odmierzonym krokiem urażonego opoja.
Adam dogania ją w przedsionku, zgania spod lustra w szatni, pakuje do samochodu. Już oboje milczą. W Bognie roztopił się bunt, zgasły wszystkie racje jakie chciała przedstawić. Pozostał żal i zniechęcenie. Nie porozumieją się nigdy. Bliskie był tylko ich ciała. Ich bezmyślne ciała, ale także one są teraz obce i odgrodzone murem urazy.
Milczą. Daleko od siebie. Każde tkwi w kokonie własnego przeżywania. Oddzielne planety na dwóch równoległych trajektoriach, trzeba niewyobrażalnie wiele lat świetlnych żeby się znowu spotkały w nieskończoności.
Adam przywykły do posłuchu, dominacji i w ogóle bezkrytycznego oddania Bogny, w
siebie, idzie ku wyjściu godnym, odmierzonym krokiem urażonego opoja.<br>Adam dogania ją w przedsionku, zgania spod lustra w szatni, pakuje do samochodu. Już oboje milczą. W Bognie roztopił się bunt, zgasły wszystkie racje jakie chciała przedstawić. Pozostał żal i zniechęcenie. Nie porozumieją się nigdy. Bliskie był tylko ich ciała. Ich bezmyślne ciała, ale także one są teraz obce i odgrodzone murem urazy.<br>Milczą. Daleko od siebie. Każde tkwi w kokonie własnego przeżywania. Oddzielne planety na dwóch równoległych trajektoriach, trzeba niewyobrażalnie wiele lat świetlnych żeby się znowu spotkały w nieskończoności.<br>Adam przywykły do posłuchu, dominacji i w ogóle bezkrytycznego oddania Bogny, w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego