Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
nimi i właśnie dlatego tak rozpaczliwie dążył do tego zatajonego małżeństwa?
- To przykre, chociaż romantyczne - w tej rozmowie prowadzonej ze swym odbiciem w lustrze Iw z trudem znajdowała pocieszenie.
Bladoniebieskie niebo, bezchmurne i ciche...
Na placu Trzech Krzyży, przed kościołem Świętego Aleksandra Iw w dopasowanym kostiumie z kremowego jedwabiu i beżowych pantofelkach z prawdziwej wężowej skóry, na obcasie najwyższym z możliwych, z bijącym sercem oczekiwała przyszłego męża.
Już przyjechał... Wysiada z taksówki i szybko wspina się ku niej po kamiennych schodach. W ciemnym garniturze z angielskiej wełny i lekkim płaszczu z gabardyny narzuconym na ramiona przypomina ci księcia z bajkowej ilustracji
nimi i właśnie dlatego tak rozpaczliwie dążył do tego zatajonego małżeństwa?<br> - To przykre, chociaż romantyczne - w tej rozmowie prowadzonej ze swym odbiciem w lustrze Iw z trudem znajdowała pocieszenie.<br>Bladoniebieskie niebo, bezchmurne i ciche...<br>Na placu Trzech Krzyży, przed kościołem Świętego Aleksandra Iw w dopasowanym kostiumie z kremowego jedwabiu i beżowych pantofelkach z prawdziwej wężowej skóry, na obcasie najwyższym z możliwych, z bijącym sercem oczekiwała przyszłego męża.<br> Już przyjechał... Wysiada z taksówki i szybko wspina się ku niej po kamiennych schodach. W ciemnym garniturze z angielskiej wełny i lekkim płaszczu z gabardyny narzuconym na ramiona przypomina ci księcia z bajkowej ilustracji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego