Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 11.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
się podoba w gazecie lub nie. Nierzadko proszą o interwencję i pomoc. Krytykowani bohaterowie w bezpośredniej rozmowie z dziennikarzem domagają się sprostowań. - Ja muszę umieć bronić moich argumentów, patrząc krytykowanemu prosto w oczy i to tego samego dnia, w którym gazeta się ukazuje - mówi jeden z wydawców.
Ta bliskość i bezpośredniość kontaktów czasem zamienia się w zagrożenie dla dziennikarskiej niezależności. Bogdan Kościński, redaktor naczelny "Gazety Brzeskiej", utrzymuje, że ona z definicji wyklucza niezależność:

- Na dole nie ma niezależnych gazet. Tutaj jest zawsze coś za coś. Opozycja i władza dzieli się jedynie na plakatach przed wyborami, przy stole na Pierwszej Komunii dziecka
się podoba w gazecie lub nie. Nierzadko proszą o interwencję i pomoc. Krytykowani bohaterowie w bezpośredniej rozmowie z dziennikarzem domagają się sprostowań. - Ja muszę umieć bronić moich argumentów, patrząc krytykowanemu prosto w oczy i to tego samego dnia, w którym gazeta się ukazuje - mówi jeden z wydawców.<br>Ta bliskość i bezpośredniość kontaktów czasem zamienia się w zagrożenie dla dziennikarskiej niezależności. Bogdan Kościński, redaktor naczelny "Gazety Brzeskiej", utrzymuje, że ona z definicji wyklucza niezależność:<br><br>- Na dole nie ma niezależnych gazet. Tutaj jest zawsze coś za coś. Opozycja i władza dzieli się jedynie na plakatach przed wyborami, przy stole na Pierwszej Komunii dziecka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego